Apetyty Czerwonych Diabłów z całą pewnością w tym sezonie są bardzo duże. Po raz ostatni, United sięgnęło po mistrzostwo Anglii w 2013 roku. Wraz z odejściem legendarnego sir Alexa Fergusona odeszło również trofeum i znakomita gra United. Fatalne siódme miejsce pod wodzą Davida Moyesa w sezonie 2013/14. Czwarte i piąte miejsce gdy sternikiem klubu był Louis van Gaal. Szóste miejsce w pierwszym sezonie Jose Mourinho.
Nic dziwnego, że Czerwone Diabły w końcu chcą zagrać sezon jak za najlepszych czasów sir Fergusona. W pierwszej kolejce nowej odsłony Premier League, Manchester United rozbił na swoim stadionie West Ham aż 4-0.
Strzelanie w 33 min. meczu rozpoczął Romelu Lukaku. Belg potężnym strzałem zakończył akcję Marcusa Rashforda. Niecałe 10 minut po rozpoczęciu drugiej połowy meczu, Lukaku ponownie wpisał się na listę strzelców po uderzeniu głową. Z rzutu wolnego piłkę zagrywał Henrich Mchitarjan.
Nie był to koniec popisów Czerwonych Diabłów. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, Mchitarjan tym razem dobrze obsłużył Martiala, który podwyższył prowadzenie na 3-0. W 90 min. spotkania Francuz dograł natomiast piłkę do swojego rodaka, Paula Pogby, który silnym strzałem sprzed pola karnego ustalił wynik meczu na 4-0.
To bardzo budujące zwycięstwo, które pokazuje, że w United w końcu zaczyna się dziać. Zawodnicy, którzy do tej pory nie dawali z siebie tyle ile po nich oczekiwano, tak jak Pogba czy Mchitarjan w końcu zaczynają błyszczeć i grać na miarę swoich możliwości. Do tego dołóżmy wysoką formę Lukaku, dla którego jest to już drugie i trzecie trafienie w tym sezonie. Pierwsze zanotował w meczu o Superpuchar Europy przeciwko Realowi Madryt.